Relacja ze szkolnej wycieczki do Lwowa
04.11.2018 r.26 października 2018r., temperatura 9.9 stopni Celsjusza. Z kolei temperatura odczuwalna wynosi 7 stopni Celsjusza. Co można robić w takim dniu? Najlepiej jechać na wycieczkę do Lwowa!
Po przyjeździe zwiedzaliśmy z przewodnikiem lwowskie zabytki. Lwów to jedyne miasto na świecie, gdzie spotkać można arcybiskupstwa należące do obrządku łacińskiego, ormiańskiego i grekokatolickiego. Katedra Ormiańska pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny to według nas jeden z najciekawszych lwowskich kościołów. Niewielka i niepozorna z zewnątrz budowla mieszcząca się przy ulicy Krakowskiej, w środku zachwyca kolorowymi ornamentami przypominającymi niekiedy malowidła z meczetów.
W czasie przeznaczonym na samodzielne zwiedzanie i obiad udaliśmy się do fabryki czekolady, gdzie zachwyciliśmy się smakiem i aksamitną konsystencją prawdziwej gorącej czekolady. Na myśl o zjedzonych we Lwowie smakołykach aż ślinka nam cieknie. Na obiad poszliśmy do lokalu "Gasova Lampa" gdzie zdecydowaliśmy - skosztujemy specjalności lokalu, talerza mięs! Według nas jest to obowiązkowe miejsce na gastronomicznej mapie zwiedzania Lwowa.
Główną atrakcją wyjazdu była opera pt. "Don Giovanni" autorstwa Mozarta - przepiękne głosy, cudowna scenografia i taniec. Wcześniej jednak, czekając na spektakl zwiedziliśmy wraz z przewodnikiem Lwowski Teatr Narodowy. Przechodząc wśród bogato zdobionych ścian, rzeźb, obrazów poznawaliśmy ciekawostki na ich temat, a także układ teatru.
"Don Giovanni" to opowieść rozpisana przede wszystkim na kobiece głosy, wyrażające ból, miłość, nadzieję, stratę. Tytułowy bohater Don Giovanni nie ma w sobie krzty ludzkich uczuć. Jest okrutny, cyniczny, zachłanny, diabelski kiedy uwodzi. Jego głos kusi słodyczą i łagodnością, lecz zawiera także ukrytą wściekłość i mrok.
Mozart stworzył dzieło genialne, w którym dramat przeplata się z groteską. Jak nikt pokazał siłę uczucia, które ślepnie na przewiny kochanka, jeśli tylko jest szansa, że znów się z nim będzie, prawdziwą głębię cierpienia i oczekiwania. Takie emocje towarzyszyły nam w ostatni piątek w Operze we Lwowie.
Po spektaklu wróciliśmy do autokaru i wyjechaliśmy ze Lwowa. Do Rzeszowa wróciliśmy po godzinie 4 a stąd odebrali nas rodzice.
Na podstawie relacji:
Adama Bryka, Gabrieli Kuźniar, Bartka Żołądź
Opiekunowie wycieczki:
prof. Małgorzata Chomań, prof. Helena Jezierska, prof. Grażyna Kojder, prof. Bartosz Liszak