W dniach 4.11-11.11. 2021 grupa nieco ponad trzydziestu uczniów i uczennic naszego liceum, która uczy się języka hiszpańskiego, miała okazję wybrać się na jesienne zwiedzanie Walencji. Organizatorem wycieczki był pan prof. Luis Delgado Conde. Wraz z prof. Delgado Conde opiekę nad uczniami podczas wyjazdu sprawowali: pani dyrektor Danuta Stępień i prof. Jarosław Barszczak.
Miejscem naszego pobytu i zakwaterowania była Walencja. Jest ona trzecim co do wielkości miastem i stolicą prowincji o tej samej nazwie. Ma niezwykle ciekawą historię, która sięga drugiego wieku p.n.e.. Jest kolebką wielu kultur, z mocno zarysowanymi wpływami arabskimi, rzymskimi czy chrześcijańskimi. Co więcej, Walencja to drugi największy port w kraju. Bogata historia, malownicze plaże i słoneczna pogoda przyciągają tu turystów z całego świata. Dane liczbowe podają, że rocznie odwiedza Walencję około 10 mln. osób. Nic dziwnego więc, że i społeczność naszego liceum postanowiła odwiedzić tę cudowną metropolię!
Wycieczka rozpoczęła się od spotkania nieopodal naszej szkoły, skąd autokar zabrał nas na lotnisko Jana Pawła II w Krakowie. O godzinie siedemnastej wsiedliśmy do samolotu lecącego bezpośredno do Walencji i jeszcze tego samego dnia wieczorem zawitaliśmy za Balearami. Było wówczas zdecydowanie za późno na zwiedzanie, dlatego tym zajęliśmy się namiętnie na przestrzeni kolejnych dni. W piątek, z samego rana, wyruszyliśmy na podbój Walencji, zaczynając od jednego z bardziej charakterystycznych dla tego miasta miejsc – Museo Fallero. Obiekt poświęcony jest kukłom z obchodzonego co rok w marcu ,,Las Fallas” (Święta Ognia). W muzeum zaprezentowane są jedynie nagrodzone eksponaty z każdego roku, ponieważ zgodnie z tradycją reszta ulega spaleniu.
IV LO nie mogło zabraknąć w miejscach takich jak:
Ciudad de las Artes y las Ciencias – Miasteczko sztuki i nauki to surrealistyczny kompleks budowli, powszechnie uważany za obowiązkowy element programu. Trudno powiedzieć, co architekt Santiago Calatrava chciał wyrazić poprzez ten projekt. Jedno jest jednak pewne - architektura tego miejsca zachwyca i nie da się go opuścić bez zdjęcia.
Museo de Bellas Artes de Valencia - muzeum sztuk pięknych, czyli zbiory malarstwa z wybranych okresów, m.in. baroku czy renesansu. Wśród eksponatów znajdziemy dzieła klasyków pokroju Velazqueza czy Francisca Goi.
Museo Nacional de Cerámica y Artes Suntuarias González Martí - muzeum to poświęcone jest ceramice - głównie tej lokalnej. Kolekcja rozciąga się od czasów prehistorycznych po współczesne.
Torres de Serranos – W czternastym wieku to miejsce służyło jako brama do miasta. Obecnie pełni głównie funkcje turystyczne, a konkretniej - dzięki wejściu na wieżę Torres de Serranos można podziwiać panoramę centrum.
La Lonja de la Seda - znana inaczej jako ,,giełda jedwabiu”, to gotycki budynek, który od ponad 20 lat znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Poznając historię tego miejsca, zwraca się większą uwagę na znaczenie handlu w budowaniu potęgi całego regionu.
Przemierzyliśmy również miasto, aby na własne oczy zobaczyć pełne detali zdobienia przebudowanego w dwudziestym wieku dworca kolejowego Valencia Norte, którego wnętrze jest równie imponujące, jak i obraz z zewnątrz. Będąc w okolicy, nie sposób było ominąć symbol Hiszpanii, jakim jest pozostałość po tzw. corridach, czyli Plaza de Torros. Pomimo, że obecnie to miejsce służy głównie organizacji koncertów, jego konstrukcja robi ogromne wrażenie. Częstym punktem zbiórek była Plaza de la Virgen – czyli niezwykle panoramiczny plac, na którym znajduje się fontanna z Neptunem. Obszar ten dodatkowo graniczy z trzema ważnymi obiektami: Catedral de Santa María, Basílica de la Virgen de los Desamparados i z Palacio de la Generalidad.
Czas wolny, który każdy z nas mógł zagospodarować zgodnie z własnymi potrzebami i zainteresowaniami, pozwolił dogłębnie poznać Walencję. Osoby, które chciały widzieć i wiedzieć więcej, pojawiły się w miejscach takich, jak Katedra – Bazylika Najświętszej Marii Panny (miejsce, gdzie wg tradycji przechowywany jest Święty Graal) czy Museo Casa de las Rocas (należącej do władz miasta wystawie poświęconej paradzie z okazji obchodów Bożego Ciała). Ci, którzy przyjechali do Hiszpanii spędzić czas nieco luźniej, z chęcią odwiedzali tutejsze plaże, głównie: Playa de la Malvarrosa, Playa del Cabanyal. Niemal każdy uczestnik wycieczki próbował lokalnych specjałów takich jak paella, tapas czy horchata.
Edukacyjna funkcja wyjazdu również została spełniona poprzez pracę w grupach. Miała ona miejsce dwa razy – w poniedziałek i środę. Poniedziałkowe zadanie wykonywaliśmy w charakterystycznym dla Walencji Mercado Central (pochodzącym z początku XIXw. targu, który do dziś zaopatruje mieszkańców w każdy produkt spożywczy). Polegało ono na skompletowaniu listy składników na dwa charakterystyczne dla regionu dania – paellę walencyjską i rybną fideua’ę. Następnie poszczególne grupy musiały obliczyć, ile każde z nich będzie kosztowało. Zadanie to zmusiło do interakcji z lokalnymi sprzedawcami i dokładnych kalkulacji. Środowe zadanie było nieco inne, można je określić mianem gry terenowej. Każda grupa używała więc aparatów i internetu, który pomógł wyłapać ciekawostki, takie jak ta, że najwęższa kamienica Europy, ,,La Estrecha” ma dokładnie 107 cm szerokości!
Największym wyzwaniem była jednak wtorkowa wizyta w graniczącym z Walencją Manines i pobyt w tamtejszej szkole. Miasteczko to słynie głównie z bogatej tradycji związanej z przemysłem ceramicznym, jednak to nie miasteczko, lecz nawiązywanie kontaktów z hiszpańskimi rówieśnikami było najciekawszą częścią wyprawy. Grupa polska i hiszpańska stanęły na wysokości zadania, aby razem podjąć pracę nad projektem z okazji świętowanego 25 listopada Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet – święta ustanowionego przez ONZ. Uczniowie mieli za zadanie stworzyć plakaty, poprzez które wyrażą swój sprzeciw wobec tego zjawiska i chęć tworzenia lepszej przyszłości.
Pełen wrażeń tydzień zakończyły czwartkowe zakupy, które pozwoliły nam zabrać ze sobą do domów choć część tego cudownego miejsca w postaci pocztówek czy turronów. Podróż powrotna zajęła nam prawie całą noc, jednak wróciliśmy pełni energii i szczęśliwi, że pomimo pandemii koronowirusa mieliśmy okazję zawitać w Hiszpanii. Zapraszamy do galerii zdjęć.